"Euro 2012"

Mecze piłkarskie wzbudzają w naszym patriarchalnym świecie ogromne emocje, których niestety nie jestem w stanie współodczuwać z kibicami. Jest to czas kiedy otaczający mnie świat zamienia się w doskwierającą rzeczywistość...
Kiedy zostałam zaproszona do wystawy związanej z Euro 2012 poczułam, że mam przed sobą nie lada wyzwanie.
Jednak szybko przekonałam sie, że nawet w tak, jak mi się wydawało odległym świecie mogę odnaleźć pobudzającą mnie inspirację...

Z budowaniem drużyny jest podobnie jak z kopulacją słoni. Dużo kurzu, hałasu, a efekt za dwa lata.
Autorem powyższego błyskotliwego porównania jest Wojciech Łazarek, znakomity trener, który największe sukcesy odnosił z Lechem Poznań.

Drugi inspirujący cytat znalazłam w wypowiedzi Radosława Kałużnego, obrońcy Jagielloni Białystok, który po przegranym 0:2 przez jego zespół spotkaniu z Cracovią powiedział dziennikarzowi:

Gramy jak cipy.
Jeśli będziemy tak dalej się prezentowali, to narobimy sobie dużo problemów. Chyba że zrozumiemy, że bez walki i oddawania strzałów meczu nie można wygrać. Jedna stracona bramka, potem druga, co mogę powiedzieć, przeszliśmy obok spotkania. Mieliśmy zdobyć jakieś punkty, a nie zdobyliśmy ani jednego, ale tak to jest jak cipy grają. Mówię tu o całym zespole, bo sam należę również do tych samych cip. Obudźmy się, bo to miasto zasługuje na pierwszą ligę, a jak tak dalej pójdzie, to będzie bardzo ciężko. Coś musi się stać i nami wstrząsnąć, bo to jest kolejny mecz, kiedy nie gramy dobrze, a nie można ciągle liczyć, że obrona nie popełni jakiegoś błędu i wszystko wybroni. Musimy wziąć się w garść, zacznijmy grać, bo na pewno potrafimy. Być może uśpiły nas te 23 punkty z jesieni, bo gdybyśmy mieli tych punktów siedem czy osiem, to pewnie zapieprzalibyśmy na boisku. Jesteśmy po prostu cipy i trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć. Dziękuję.